Sprzed chwili:
Tata: co tam masz synku?
Starszy: kij.
Tata: jaki kij?
Starszy: kijowy.
Pogadali ;)
Wiosna przyszła ale z deszczem, więc nadal kibluję w domu.
No może poza wyjazdem na wizytę lekarską i do ZUSu.
Cały tydzień Młodszy znowu przesiedział w domu z temperaturą, kaszlem, katarem i ze mną. Gdzieś w połowie tygodnia dołączył antybiotyk. Znowu.
Na koniec tygodnia z chorowaniem dołączył do nas Starszy i M, na razie bez antybiotyku.
Mnie boli gardło od dwóch dni, zaczęło mnie boleć dokładnie dzień po tym jak pozbyłam się kataru, który trwał tydzień a zaczął się po tym jak bolało mnie wcześniej gardło od świąt.
Czyli w sumie chorowanie zaczęłam 2 tygodnie temu ja a reszta po kolei dołączyła do mnie.
Kijowo.
P.S. Czy dzieci przestają kiedyś w końcu chorować ?
13.04.2013 10:50, update.
Starszy obudził się spuchnięty na buzi i z wypiekami.
Termometr pokazał 39,5 stopnia.
Lekarz na 12:30 - udało się zapisać, to jakiś cud ;)
Młodszy lata po domu jak nakręcony.
Słońce za oknem.
Ja chcę na dwór !!!
Młodszy też.
Czy możemy wyjść skoro Młodszy jest na antybiotyku?
13.04.2013 10:50, update.
Starszy obudził się spuchnięty na buzi i z wypiekami.
Termometr pokazał 39,5 stopnia.
Lekarz na 12:30 - udało się zapisać, to jakiś cud ;)
Młodszy lata po domu jak nakręcony.
Słońce za oknem.
Ja chcę na dwór !!!
Młodszy też.
Czy możemy wyjść skoro Młodszy jest na antybiotyku?
oj.. dużo zdrówka życzę!! tak samo czekam na zakończenie sezonu chorób wszelakich, biorących się niemal znikąd i przechodzących z jednej w drugą... To prawda - kijowo;)
OdpowiedzUsuńJa tak czekam już od 2007 roku, wtedy Starszy poszedł do przedszkola i się zaczęło i trwa do dziś tyle, że teraz jest ich już dwoje do chorowania :/ oszaleć można.
Usuńzdrówka!!! Nie dość, że tyle się czeka na wiosnę to jeszcze te czające się choróbska...współczuję !
OdpowiedzUsuńno właśnie, dziś jest już piękna wiosna a my będziemy ją sobie oglądać przez okno :/
Usuńzdrowia!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńZdrowia!
OdpowiedzUsuńKurcze wiosna idzie dzieciaki na dwór ciągnie, a tu klops :/
No właśnie :/
UsuńJak się Starszy czuje???
OdpowiedzUsuńJuż lepiej :) Ale jest na antybiotyku, skończyło się na zapaleniu ucha :/
UsuńWitam, nominowałam Cię do LIEBSTER AWARD – zapraszam do mnie po szczegóły http://sandrabyla.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDostałaś ode mnie wyróżnienie Liebster blog. Zapraszam na http://michasiowoo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO rany aż dwie nominacje jedna po drugiej, ogromnie dziękuję dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWitam, zostałaś wybrana prze zemnie za wkład i poświęcenie na blogu, zapraszam do siebie na Liebster award
OdpowiedzUsuńhttp://jakubowskiimama.blogspot.com/
Jeszcze jedna ? Dziękuję :D
Usuńja wychodziłam z Gustawem na dwór jak był na antybiotyku, ale dopiero jak mu spadła temp i za oknem było znośnie. to było pod koniec chorowania.chociaż...ja to zawsze się trzymam tego co mi lekarz mówi. jak leżeć, to leżeć. niech dupa boli, ale leżeć lub siedzieć. jak można wychodzić, to można wychodzić :)
OdpowiedzUsuńzdrowia Wam życzę.
jak się czujecie?
Sama zastanawiam sie czy przestaja chorowac. Odkad Kuba chodzi do przedszkola, to caly czas mu cos dolega. Jak sie jedna sonczy to kolejna choroba sie zaczya. Juz mam czasem dosc. Czekam na upalne lato!
OdpowiedzUsuńBo to przeważnie w przedszkolu się zaczyna, norma. U nas ze Starszym trwało nieprzerwanie, choroba za chorobą aż do końca przedszkola i do momentu gdy zdecydowaliśmy się na zabieg z migdałami bo u nas to one były przyczyną ciągłych chorób. Moje dziecko chodziło do przedszkola w proporcjach 3:3, 3 dni w przedszkolu, 3 tygodnie w domu i tak całe 3 lata. Brrr, aż mnie trzęsie jak to wspominam.
UsuńTak lato to chwila wytchnienia ;)