Teraz na prędce wrzucam kilka faktów z dni ostatnich:
W przedszkolu odbył się halloweenowy bal przebierańców. Przypadkiem udało się nam kupić kostium tematycznie zgodny z zainteresowaniami Młodszego. Bardziej idealny byłby jakiś lew, tygrys albo żyrafa ale dinozaur, który nam się trafił też był całkiem całkiem bo niedawno jeszcze Młodszy latał po domu z podniesionymi rączkami, wydając przy tym dziwne odgłosy i pokrzykiwał, że jest "dinozalem" :)
Reakcja Młodszego na widok kostiumu była odmienna od tej, której się spodziewałam, zachwytów nie było. A na wieść o tym, że ma się przebrać to już w ogóle był stanowczy protest. On się za nic nie będzie przebierał. Nie i już.
Nie przejęłam się tym, zdałam się na doświadczenie pań przedszkolanek, wiedziałam, że za ich namową Młodszy stanie się "dinozalem". Nie myliłam się. Bal ponoć się udał co wiem oczywiście tylko z opowiadań a po balu w domu udało mi się Młodszego jeszcze raz namówić na przebranie i tym razem już na dłużej tak, że zdołałam pstryknąć kilka jakichś tam fotek na pamiątkę. Poniżej mój zbuntowany dinozaur :)
P.S. A może to smok ???
Następnym faktem jest to, że nasz długowłosy Młodszy nie jest już długowłosy. Parę dni temu M obciął jego piękne włoski podczas gigantycznej histerii i jęków bo Młodszy boi się maszynki :/// Poniżej ostatnie zdjęcia z długimi włoskami ...
A poniżej nasza szczerbata dynia :D
Wiem, wiem, już dawno po fakcie ale co tam, lepiej
późno niż wcale. Dynia była i czekała, Starszy bardzo chciał mieć taką
swoją więc jak wczoraj nadarzyła się wolniejsza chwila to się wzięłam za
robotę. I wiecie co, okazało się, że to wcale nie jest takie łatwe albo
moja dynia była jakaś gruboskórna. Tak czy inaczej strasznie się
namachałam ale wycięłam :) Co prawda ciachnęłam jej niechcący jednego
zęba ale może odrośnie ;)
Co jeszcze? Kupiliśmy chłopakom super buty na zimę z rzutu promocyjnego w
Lidlu. Młodszy niezmiennie rozmiar 22 :) a starszy 29 bo 28 nie było ;)
Ale chyba dorósł w końcu do 29 bo mówi, że dobre.
Zdjęcia zapożyczone ze strony: http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/index.htm
Nasze zdrowie ciągle niedomaga a najbardziej moje. Kręgosłup mocno
promieniuje mi do nogi ale jeszcze jakoś chodzę. 12-go mam RTG, 19-go wizyta, zobaczymy... Póki co trochę tylko zwolniłam ale sesje umówione dużo wcześniej odbyć się muszą.
Z jednej z nich jedno zdjęcie jako zapowiedź trafiło wczoraj na mojego fotobloga, zainteresowanych zapraszam do obejrzenia tutaj, dziś lub jutro kolejna część.
2012/11/09 12:22:39
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia robisz!
A ten kostium też bym chyba zakwalifikowała jako smok ;)
2012/11/09 15:32:25
OdpowiedzUsuńNo to w końcu chociaż wiem co u Was ;-)
Oszczędzaj te plecy kobito, bo padną ci na amen! Dawaj znac po RTG i sprawdź te zabiegi diadynamic!
Smoczek (wg mnie to bardziej smok) uroczy i słodki i dawaj foto z krótką fryzurka - wiesz, że takie uwielbiam! Buziaki dla was!
mama_pietruszki
OdpowiedzUsuń2012/11/10 20:42:11
Jak dla mnie Smok Wawelski :)
2012/11/10 20:44:45
OdpowiedzUsuńTak dziewczyny, macie rację, to z całą pewnością jest smok :) ale nie będę Młodszego z błędu wyprowadzać bo się może zdenerwować ;)
Slangowska, dzięki :)
Aniu, nie uwierzysz, do dziś nie miałam zdjęć A. z krótkimi włosami :) Jakoś, gdzieś wrzucę :) Plecy oszczędzam, na tyle na ile mogę ale ostatnio boli mnie już nawet zwykłe chodzenie, więc wygląda na to, że powinnam chyba się połozyc i leżeć :/ nierealne. Wszelkie zabiegi i inne będę sprawdzać jak mi tylko ortopeda powie co mi wolno a co nie.
pamietnikpanidomu
OdpowiedzUsuń2012/11/11 21:19:54
Zapraszam do zabawy pamietnikpanidomu.blox.pl/2012/11/11-pytan-11-odpowiedzi-zabawa-trwa.html
2012/11/12 12:00:37
UsuńDziękuję :)))