piątek, 14 czerwca 2013

wczoraj ... 13-go ...

... dostałam pooperacyjny wynik rezonansu kontrolnego, dzień wcześniej odebrałam diagnozę kolan (to nowy temat, o którym jeszcze nie wiecie bo nie pisałam). Równo 7 miesięcy wcześniej z 12 na 13 listopada zaczął się cały ten koszmar...

... ponadto wczoraj w drodze do domu z rehabilitacji odebrałam telefon, że moje młodsze dziecko jest już w domu z tatą ponieważ w przedszkolu zdarzył się wypadek, Młodszy dostał w głowę huśtawką... DWA razy, najpierw pierwszy raz a potem drugi raz gdy się podnosił...

Taki tam sobie zwykły dzień pt. 13-ty.

8 komentarzy:

  1. Jejku! Mam nadzieję że się nic poważnego nie stało dzidziolowi (?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa guzy i małe rozcięcie :/ sporo łez i bólu :/ ale dziś już bardziej ja to pamiętam niż on.

      Usuń
  2. Oj... współczuje :-( U nas 13 nie była aż tak pechowa, ale wesoła też nie była :-(

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko dobrze? Mam nadzieję, że głowa w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedactwo:( Niech wraca do zdrówka!

    Rozszarpałabym te babiszony w przedszkolu, co to za opieka? Rozumiem upadki, uderzenia, ale huśtawką????!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje pierwsze myśli też nie były przyjazne co do pań... ale podobno pani wołała a Młodszy nie usłyszał :( nie byłam, nie wiedziałam, nie wiem :( w naszym przedszkolu panie dbają o dzieci, mam mieszanie uczucia...

      Usuń