Trochę o A., na koniec 9-go miesiąca:
*Sam siada.
*Próbuje raczkować ale po kilku krokach pada na brzuch i dalej zasuwa po staremu czyli na brzuchu, odpychając się rączkami i nóżkami od podłogi.
*Wspina się jak tylko może i po czym tylko może a również po czym nie może i wtedy jest bęc.
*Za sprawą siadania i wspinania przewijanie to istny koszmar bo A. po prostu nie toleruje leżenia ani unieruchomienia ani w ogóle żadnej innej pozycji od tej siedząco-wspinającej.
*Zęby (dokładnie dwie dolne jedynki), które pokazały się dokładnie miesiąc temu po dziś dzień nie raczyły przebić się przez dziąsło co wywołuje u mnie lekki niepokój, bo niby czemu one tak tam siedzą i nie wychodzą na wierzch? Pani doktor, dziś na wizycie, też się zdziwiła i pod nosem sobie powiedziała: "no chyba się nie zblokowały?" Cokolwiek to znaczy to z pewnością nie to chciałam usłyszeć :/
*Z wagą trochę kiepsko bo wychodzi na to, że A. przez trochę ponad miesiąc przybrał zaledwie 60g, tu nic lekarka nie powiedziała a ja nie spytałam i teraz nie wiem co o tym myśleć.
*W końcu odbębniliśmy ostatnie szczepienie i teraz przez jakiś czas mamy spokój. A czemu dopiero teraz? A temu, że chciałam zaszczepić A. na obowiązkowe szczepienia oraz dodatkowe ale nie chciałam ich łączyć i szczepiłam partiami, po kolei jedno po drugim aż dotarliśmy do końca tyle, że zajęło nam to 9 miesięcy.
*W ostatnich dniach wyszliśmy z małej wanienki i przenieśliśmy się do dużej, dorosłej wanny. Jest ubaw.
*Jeszcze wcześniej odstawiliśmy Lovelę itp. i przestawiliśmy się na dorosłe płyny. Co za ulga !! Mniejszy wydatek a do tego mniej butli stojących w łazience.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz