
Ale na początku były kredki...
... płótno malarskie i klej, jak się potem okazało, duuużo kleju.
Kredki kupiłam w hipermarkecie, najzwyklejsze świecowe jakie znalazłam na półce, wzięłam 5 lub 6 pudełek po 10 czy 12 sztuk, szczegółowo dziś już nie pamiętam. Założeniem było stworzenie tęczowego obrazu więc odłożyliśmy kolor czarny a z reszty stworzyliśmy powyższy układ. Chciałam aby kolory lekko się mieszały dlatego układaliśmy kredki na przemian w różnej tonacji barw ale z tej samej grupy kolorystycznej.
Najmniej ciekawą i przyjemną częścią było klejenie kredek, czego zupełnie się nie spodziewałam. Każdą kredkę z osobna trzeba było posmarować cienkim paskiem kleju i szybko umieścić w odpowiednim miejscu i odpowiednią stronę kredki. Już przy pierwszych kredkach miałam ręce zalane klejem bo klej po prostu spływał z kredek na moje palce. Używałam Kropelki, może trzeba było użyć jakiegoś innego ale chciałam mieć pewność, że kredki przyczepię się na wieki wieków ;) Poszły do tego aż 3 tubki Kropelki, czego też się nie spodziewałam.
Gdy każda kredka siedziała już mocno na swoim miejscu rozpoczęliśmy najważniejszy i najfajniejszy etap tworzenia naszego obrazu: topienie :)
Na początku kredki mało reagują na strumień ciepła co jest dosyć mylące bo gdy po chwili zaczynają się topić to od razu zaczynają płynąć jak rwące rzeki i wtedy wszystko zależy od nas, pod jakim kątem poprowadzimy strumień ciepła i pod jakim kątem ustawimy płótno taki obraz uzyskamy.
Jak wyszło nam widać na pierwszym zdjęciu z wpisu (zdjęcia robiłam dzisiaj).
Tutaj zdjęcie zaraz po zakończeniu topienia:
a tu na drugi dzień po wyschnięciu:
no i detal, ja makromaniaczka nie mogłam się powstrzymać ;)
Generalnie bardzo polecam zabawę, nie koniecznie w odcieniach tęczy, wariacji można tworzyć w nieskończoność. Osobiście mam kilka pomysłów na kolejne obrazy, które bardzo chciałabym i zamierzam zrobić :)
Świetny !!! Detal bije wszystko ;)
OdpowiedzUsuńNapisz mi jednak skąd ten" strumień ciepła" - czym topiłaś?
Asiu, to suszarka, zwykła suszarka do włosów :)
UsuńTam na zbiorowym zdjęciu trochę ją widać :)
Super! Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
Usuńpolecam zrobić własny ;)
Dawno tu nie byłam i już widzę ile mam do nadrobienia! Niezwykłe i twórcze! Bardzo, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń