środa, 4 marca 2009

Jutro wielki dzień!

Jutro mam kolejne usg, jutro zapadnie wyrok...
Strach to nie jest dobre słowo na tę okoliczność, bardziej pasuje mi tu przerażenie ale to też nie to.
A z drugiej strony jakoś się trzymam, wierzę, że będzie dobrze. Serce mi tak łomocze, że wiem, że pracuje dla dwojga/

A z zastrzykami już się zaprzyjaźniłam, nawet mi ich brakuje w czasie dnia, one dają mi poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że działam, walczę, jeszcze lepiej bym się czuła jakbym mogła brać ich więcej no ale ma być raz dziennie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz