Jest biegunka i upierdliwie nawracająca wysoka temperatura, dziś oscyluje w okolicach 39,8 :((( I w sumie tyle ale to wystarczy żeby się martwić i mieć kupę (i to dosłownie) stresu :(
I teraz to już chyba naprawdę mogę powiedzieć, że mój Synek przechodzi swoją pierwszą w życiu chorobę :( wcześniejszych łącznie 4 przypadków kataru i jednego przypadku temperatury (do dziś nie wiem zresztą od czego) raczej za chorobę nie uznaję. No ale teraz to już się nie wymigamy :(
Choć z drugiej strony pierwsze chorowanie w wieku prawie półtora roku to i tak całkiem niezły wynik, szczególnie, że (o zgrozo ;) !!!) Mały A był i jest karmiony butelką ;)
Niestety leczenie tylko objawowe i nic nam konkretnego lekarka nie dała a ja tak bardzo liczyłam na Nifuroksazyd :( I tu się mocno zdziwiłam bo zawsze myślałam, że to lek na biegunki wszelkiego rodzaju a to ponoć lek tylko na biegunki bakteryjne no a u A stwierdzono wirusówkę. Ciekawe, że przez tyle lat stosowania tego leku nie wiedziałam o tym a dziś potwierdziło mi to dwóch lekarzy! Mamy brać, standardowo: nurofen + paracetamol, dieta, lacidofil, enterol, orsalit i dużo pić.
Niby nic wielkiego no ale u nas oczywiście problem :( Bo Mały A chce pić tylko soki (a surowizny nie można) a smakowym orsalitem pluje na kilometr i wyczuwa go od razu w każdym podanym piciu czy jedzeniu :( a to takie ważne żeby uzupełniać niedobór elektrolitów w czasie takiej infekcji :(
Przypomniało mi się, że Hipp ma jakieś takie cudo marchwiowe w formie płynnej, na biegunki właśnie.
Kupiliśmy, już byłam szczęśliwa, że A będzie przyjmował coś co ma zbawienne działanie na jego problemy a tu zonk bo Mały Książe nie był łaskaw wypić czegoś co ma smak samej marchwi :( I całą moją nadzieję szlag trafił :( Nie wiem co robić, przecież on musi pić i to duuuuużo ale broń Boże soków a on nie chce nic innego :( i co ja mam zrobić? Z dwojga złego już chyba lepiej żeby pił te soki niż jak ma nie pić nic i mi się odwodnić ??? Z nerwów już prawie osiwiałam bo oczami wyobraźni widzę szpital i kroplówkę :( On musi zacząć pić...
mój mały tez tego nie chciał pić
OdpowiedzUsuńdawaj mu mocno słodką czarną herbatę
kurcze, czarnej nie mam, a może być zwykła, taka liptona chociażby? bo już coś dziś właśnie wygooglałam, że zwykła herbata dobrze robi, lekarki jakoś nie miałam odwagi spytać a teraz jak Ty napisałaś to coraz poważniej o tym myślę
OdpowiedzUsuńMoj Maly ORS200 najchetniej wciagalby nawet uszami, uwiebia go! A nie chce pic wody? Z odrobina cytryny i cukrem np.? Lepsze to niz nic.
OdpowiedzUsuńNie chce nic, zrobiłam herbatę, posłodziłam, nie przeszła, ryk, histeria :( woda nie przeszła, też ryk i histeria :( ors200 nie przechodzi, wróciłam do soku, wzięłam marchewkowy z bananem i jabłkiem, też już nie przeszedł, kolejna histeria bo ma wstręt do czegokolwiek co ma smak marchwi bo od wczoraj dostawał tylko sok, który w składzie miał marchew :( poddałam się i dałam jagodowy, wypił... wypił też mleko z dodatkiem lacidofilu i enterolu. Lekarka pozwoliła dawać mleko...
OdpowiedzUsuńO rany, dopiero przeczytałam co u Was.
OdpowiedzUsuńCzarna herbata, ale bez cytryny. Soki marchewkowe. Jak nic z tego nie przechodzi to banan. Tak, nawet surowy (albo upiecz w piekarniku przez chwilę). Sucharki, sucha bułka. To wszystko spokojnie możesz podawać. Kisiel jagodowy.
Jest na rynku probiotyk z elektrolitami, ale za cholerę nie pamiętam teraz nazwy dopytaj w aptece, to coś nowego, ale już jest wszędzie dostępne chyba.
Nifuroksazyd rzeczywiście tylko na bakteryjne jest, ale często to tak trudno odróżnić, a nie wchłania się z przewodu pokarmowego więc jeśli po 2 dniach nie ma poprawy to warto podać, nie zaszkodzi.
Ściskam mocno, będzie dobrze, najgorsze są początki! Życzę dużo sił dla Was wszystkich!
Ja niestety nie pomogę bo nie przechodziłam jeszcze z małym czegoś takiego, ale życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńNiestety żadne herbaty nie przeszły, sok marchwiowy to już chyba dożywotnio będzie znienawidzony :/ no i kolejna opcja czyli banan u nas też by nie przeszła bo A nie lubi bananów! Znaczy takich właśnie "żywych" owoców, w deserkach zjada a takim normalnym pluje na kilometr! Wiem, że to dziwne, bo kto nie lubi bananów ??? No ale on nie lubi!
OdpowiedzUsuńLecieliśmy dziś na soku z jagodami, kupiłam herbatkę Hippa z samych jagód, ucieszyłam się, że taką znalazłam a ten Gałgan też jej nie chciał :/ No i zjada słoiki, które w składzie mają ryż itp, takie jakieś delikatniejsze, lekarka pozwoliła...
Jak się czujecie???
OdpowiedzUsuńMartwię się czy jest poprawa czy nie?
U nas przy ostatniej (lekkiej bezgorączkowej) biegunce Radzik zajadał Risotto z marchewką i indykiem Hippa ze trzy razy dziennie.
Dużo zdrówka!!!
Liv, dużo zdrówka dla Małego!
OdpowiedzUsuńO.
Obieżyświatko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńManiusia, jest poprawa, gorączka zeszła, biegunka w sumie też ustąpiła, ale nadal jest ciut więcej kup no i konsystencja tego pozostawia jeszcze wiele do życzenia :( gdyby on zechciał choć jeden dzień na ryżu i marchwii pobyć to by się pewnie unormowało a tak to ja nie wiem co dalej z tym robić :(
Nie mogłam wcześniej napisać bo w pracy mam coś nie tak z przeglądarką i nie wyświetla mi opcji do wystawiania komentarzy.
Uff no to super, że lepiej!
OdpowiedzUsuńJa wiem jak trudno dietę utrzymać, ważne żeby było lekkostrawnie, bez surowizny, bez tłuszczu i z białka to najwyżej mm i chudy kurczak w ostateczności - tak mi lekarka mówiła.
Ściskamy ciepło :-)
Właśnie nie dopisałam jeszcze, że wczoraj nakupowałam różnych słoików typu risotto :)
OdpowiedzUsuńNiestety u nas ta surowizna jest pod postacią soków, no nie jestem w stanie tego wyeliminować bo on nic innego nie pije tylko te soki i mleko :/
ech...
oj co za jakis chorobowy czas...ale ciesze sie ze juz lepiej
OdpowiedzUsuń