sobota, 5 marca 2011

Wirus dopadł Małego A :(

Jest biegunka i upierdliwie nawracająca wysoka temperatura, dziś oscyluje w okolicach 39,8 :((( I w sumie tyle ale to wystarczy żeby się martwić i mieć kupę (i to dosłownie) stresu :(
I teraz to już chyba naprawdę mogę powiedzieć, że mój Synek przechodzi swoją pierwszą w życiu chorobę :( wcześniejszych łącznie 4 przypadków kataru i jednego przypadku temperatury (do dziś nie wiem zresztą od czego) raczej za chorobę nie uznaję. No ale teraz to już się nie wymigamy :(
Choć z drugiej strony pierwsze chorowanie w wieku prawie półtora roku to i tak całkiem niezły wynik, szczególnie, że (o zgrozo ;) !!!) Mały A był i jest karmiony butelką ;)

Niestety leczenie tylko objawowe i nic nam konkretnego lekarka nie dała a ja tak bardzo liczyłam na Nifuroksazyd :( I tu się mocno zdziwiłam bo zawsze myślałam, że to lek na biegunki wszelkiego rodzaju a to ponoć lek tylko na biegunki bakteryjne no a u A stwierdzono wirusówkę. Ciekawe, że przez tyle lat stosowania tego leku nie wiedziałam o tym a dziś potwierdziło mi to dwóch lekarzy! Mamy brać, standardowo: nurofen + paracetamol, dieta, lacidofil, enterol, orsalit i dużo pić.
Niby nic wielkiego no ale u nas oczywiście problem :( Bo Mały A chce pić tylko soki (a surowizny nie można) a smakowym orsalitem pluje na kilometr i wyczuwa go od razu w każdym podanym piciu czy jedzeniu :( a to takie ważne żeby uzupełniać niedobór elektrolitów w czasie takiej infekcji :(

Przypomniało mi się, że Hipp ma jakieś takie cudo marchwiowe w formie płynnej, na biegunki właśnie.



Kupiliśmy, już byłam szczęśliwa, że A będzie przyjmował coś co ma zbawienne działanie na jego problemy a tu zonk bo Mały Książe nie był łaskaw wypić czegoś co ma smak samej marchwi :( I całą moją nadzieję szlag trafił :( Nie wiem co robić, przecież on musi pić i to duuuuużo ale broń Boże soków a on nie chce nic innego :( i co ja mam zrobić? Z dwojga złego już chyba lepiej żeby pił te soki niż jak ma nie pić nic i mi się odwodnić ??? Z nerwów już prawie osiwiałam bo oczami wyobraźni widzę szpital i kroplówkę :( On musi zacząć pić...

13 komentarzy:

  1. mój mały tez tego nie chciał pić
    dawaj mu mocno słodką czarną herbatę

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze, czarnej nie mam, a może być zwykła, taka liptona chociażby? bo już coś dziś właśnie wygooglałam, że zwykła herbata dobrze robi, lekarki jakoś nie miałam odwagi spytać a teraz jak Ty napisałaś to coraz poważniej o tym myślę

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj Maly ORS200 najchetniej wciagalby nawet uszami, uwiebia go! A nie chce pic wody? Z odrobina cytryny i cukrem np.? Lepsze to niz nic.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chce nic, zrobiłam herbatę, posłodziłam, nie przeszła, ryk, histeria :( woda nie przeszła, też ryk i histeria :( ors200 nie przechodzi, wróciłam do soku, wzięłam marchewkowy z bananem i jabłkiem, też już nie przeszedł, kolejna histeria bo ma wstręt do czegokolwiek co ma smak marchwi bo od wczoraj dostawał tylko sok, który w składzie miał marchew :( poddałam się i dałam jagodowy, wypił... wypił też mleko z dodatkiem lacidofilu i enterolu. Lekarka pozwoliła dawać mleko...

    OdpowiedzUsuń
  5. O rany, dopiero przeczytałam co u Was.
    Czarna herbata, ale bez cytryny. Soki marchewkowe. Jak nic z tego nie przechodzi to banan. Tak, nawet surowy (albo upiecz w piekarniku przez chwilę). Sucharki, sucha bułka. To wszystko spokojnie możesz podawać. Kisiel jagodowy.
    Jest na rynku probiotyk z elektrolitami, ale za cholerę nie pamiętam teraz nazwy dopytaj w aptece, to coś nowego, ale już jest wszędzie dostępne chyba.
    Nifuroksazyd rzeczywiście tylko na bakteryjne jest, ale często to tak trudno odróżnić, a nie wchłania się z przewodu pokarmowego więc jeśli po 2 dniach nie ma poprawy to warto podać, nie zaszkodzi.

    Ściskam mocno, będzie dobrze, najgorsze są początki! Życzę dużo sił dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie pomogę bo nie przechodziłam jeszcze z małym czegoś takiego, ale życzę dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety żadne herbaty nie przeszły, sok marchwiowy to już chyba dożywotnio będzie znienawidzony :/ no i kolejna opcja czyli banan u nas też by nie przeszła bo A nie lubi bananów! Znaczy takich właśnie "żywych" owoców, w deserkach zjada a takim normalnym pluje na kilometr! Wiem, że to dziwne, bo kto nie lubi bananów ??? No ale on nie lubi!
    Lecieliśmy dziś na soku z jagodami, kupiłam herbatkę Hippa z samych jagód, ucieszyłam się, że taką znalazłam a ten Gałgan też jej nie chciał :/ No i zjada słoiki, które w składzie mają ryż itp, takie jakieś delikatniejsze, lekarka pozwoliła...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak się czujecie???
    Martwię się czy jest poprawa czy nie?

    U nas przy ostatniej (lekkiej bezgorączkowej) biegunce Radzik zajadał Risotto z marchewką i indykiem Hippa ze trzy razy dziennie.

    Dużo zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Liv, dużo zdrówka dla Małego!
    O.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obieżyświatko, dziękuję :)

    Maniusia, jest poprawa, gorączka zeszła, biegunka w sumie też ustąpiła, ale nadal jest ciut więcej kup no i konsystencja tego pozostawia jeszcze wiele do życzenia :( gdyby on zechciał choć jeden dzień na ryżu i marchwii pobyć to by się pewnie unormowało a tak to ja nie wiem co dalej z tym robić :(
    Nie mogłam wcześniej napisać bo w pracy mam coś nie tak z przeglądarką i nie wyświetla mi opcji do wystawiania komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uff no to super, że lepiej!
    Ja wiem jak trudno dietę utrzymać, ważne żeby było lekkostrawnie, bez surowizny, bez tłuszczu i z białka to najwyżej mm i chudy kurczak w ostateczności - tak mi lekarka mówiła.
    Ściskamy ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie nie dopisałam jeszcze, że wczoraj nakupowałam różnych słoików typu risotto :)
    Niestety u nas ta surowizna jest pod postacią soków, no nie jestem w stanie tego wyeliminować bo on nic innego nie pije tylko te soki i mleko :/
    ech...

    OdpowiedzUsuń
  13. oj co za jakis chorobowy czas...ale ciesze sie ze juz lepiej

    OdpowiedzUsuń