środa, 30 marca 2011

Ciąża ciążę goni.

Od dobrych kilku lat (jeszcze z czasów gdy starałam się o drugą ciążę) w moim najbliższym otoczeniu istnieje coś takiego jak "łańcuszek ciąż", charakteryzuje się to tym, że zazwyczaj minimum dwie moje koleżanki (bliższe czy dalsze) są w tym samym momencie w ciąży (a zdarzyło się, że było ich nawet 4!), a gdy któraś z ciąż ma się ku końcowi to zaraz pojawia się następna.
W tym roku jedna ze znajomych już urodziła, kolejna rodzi w maju, następna w lipcu a właśnie dziś (może nawet teraz) moja przyjaciółka z czasów studium ma mieć cc. Siedzę jak na szpilkach i czekam na "tego" ważnego smsa, że to już!
Przy okazji od jakiegoś czasu zastanawiałam się kto, że tak powiem "wskoczy" na miejsce mojej dziś rodzącej koleżanki i zaciąży. Nawet miałam na myśli konkretne dwie osoby :) No i chyba przewidziałam! Bo wczoraj wieczorem od jednej z nich dostaję smsa, że właśnie zrobiła test i są dwie kreski! Także łańcuszek nadal nie został przerwany :)

5 komentarzy:

  1. Musimy się więc koniecznie bliżej zaprzyjaźnić, to może i ja się "zarażę" tym łańcuszkiem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakbys zarazala na "dziewczynkowo"to ja tez poprosze:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Maniusia, koniecznie :)
    Asica, będę o Tobie pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja mam nadzieje,ze jestem baaaardzo daleko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś daleko ale jesteś mi bliska :)

    OdpowiedzUsuń