W ostatnich dniach Mały A zaskakuje nas coraz to nowszymi słówkami, które zaczyna wymawiać. Wszystkie rozczulają nas niesamowicie ale jedno rozkłada nas na łopatki: PIKA :) A. nauczył się mówić "pika" i od tej pory bez przerwy chodzi i woła "pika, pika, pika!", no wszystko mu pika ;)
A kto zgadnie co mu tak pika ?
piłka?:)
OdpowiedzUsuńtelefonik pika? ;)
OdpowiedzUsuńTeż obstawiałabym piłkę. :)
OdpowiedzUsuńwpierw myslałam o piłce ale skoro piszesz ze cos mu pika...serce??
OdpowiedzUsuńza moich czasow był wierszyk, że pika klapa od śmietnika, ale nie spodziewam się po młodym :)
OdpowiedzUsuńAni telefonik, ani serce (choć mnie pikanie też z sercem się kojarzy) ani też klapa od śmietnika ;)
OdpowiedzUsuńOdpowiedź dobra padła już na samym początku, pika to piłka :p
napisałam, że wszystko mu pika bo on tak lata i w kółko woła "pika" jakby wszystko wokół pikało :)
a mój łobuz ciągle gada tylko po swojemu :(
OdpowiedzUsuńprócz tata, dydy (smoczek) tak i nie chyba nie mam sie już czym pochwalić.
szymanska25
Nawet się nie obejrzysz jak się rozgada na dobre :)
OdpowiedzUsuń