Wywalczyłam Nifuroksazyd!
Ale od początku.
W sobotę robiłam dwa podejścia, do dwóch lekarzy i żaden z nich nie chciał nam dać Nifuroksazydu bo upierali się, że Mały A ma biegunkę wirusową i Nifuroksazyd nie pomoże. Wsciekła byłam jak nie wiem bo matczyna intuicja podpowiadała mi, że jednak ten Nifuroksazyd by nam pomógł a do tego podejrzewałam, że zalecana dieta u nas za żadne skarby nie przejdzie więc ten Nifuroksazyd naprawdę był jedynym ratunkiem. No ale niestety jak już napisałam wcześniej recepty nie zdobyłam a dieta oczywicie nie przeszła.
Gorączka zeszła w niedzielę, także naprawdę szybko, niestety biegunka nie za bardzo chciała ustąpić. Ilość może i się zmniejszyła ale jakość pozostawiała nadal wiele do życzenia :/ Zakupiłam wszelkie słoiki, które w składzie mają ryż i ogólnie wydają mi się w miarę "łagodne" dla chorego brzuszka i jelit. Niestety poprawa do dziś nie nastapiła :( Jutro minie tydzień jak się tak męczymy i czekamy aż się unormuje. Rano stwierdziłam, że mam dość i wysłałam M z Małym A do naszej lekarki (poprzednie dwie konsultacje nie były u niej bo na nią nie trafialiśmy), która wiem, że jest skłonna do dawania leków i miałam wewnętrzne przeczucie, że jak usłyszy, że przez tyle dni nie ma poprawy to nam ten Nifuroksazyd da. No i przeczucie mnie nie myliło, udało się i M właśnie jedzie wykupić lek :) Teraz oby tylko jeszcze sprawdziło się moje przeczucie, że ten Nifuroksazyd pomoże.
No to trzymam kciuki żeby pomógł.
OdpowiedzUsuńOby!!! Też trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio pomógł, a w każdym razie na pewno nie zaszkodzi.
A wogóle to muszę sobie poczytać, bo sama jestem ciekawa na jakiej podstawie tak stwierdzają od razu, że wirusowa a nie bakteryjna? Po czym to poznają? Wróżą z fusów czy co? Każdy organizm inaczej reaguje i nie da się - moim skromnym zdaniem - tego ocenić na pierwszy rzut oka lekarza.
U nas stwierdzili, że to wirusowe bo A zaraził się od M, który wcześniej miał temperaturę, kaszel, katar itd., potem wzięło Małego A.
OdpowiedzUsuńCzyli to też takie domysły... bo mógł się zarazić, ale też równocześnie na osłabiony walką z wirusem organizm mogło trafić coś innego - to też jest prawdopodobne!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dziś już jest dobrze i Nifuroksazyd pomógł!
Uściski dla Was :-)
ja równiez mam nadzieję, że jest lepiej
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
szymanska25
Moj M na biegunke gotuje ryz w taki sposb,ze go ciut soli, ciut slodzi i w duzej ilosci wody na baaardzo miekko. Za kazdym razem pomaga. Nawet sama woda z niego jest dobra bo ma rozne mikroelementy.
OdpowiedzUsuńAle to pewnie na przyszlosc bo mam nadzieje,ze juz u was lepiej.
Stesknilam sie za wami :)
Dzięki dziewczyny, u nas już lepiej ale dopiero od weekendu, ponad tydzień się męczyliśmy :(
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie mówiłam lekarzom, że M było chory bo zaraz dopowiadali sobie tę teorię z wirusami.
Madziu, kleik ryżowy to super opcja na takie kłopoty ale A by tego nie zjadł za nic :( Nie dało rady żadnej diety mu wprowadzić bo nic by nie jadł i nie pił :/