czwartek, 5 maja 2011

I po zębie!

Stało się! Jot stracił pierwszego mleczaka :)
Ząbek ruszał się od dwóch tygodni, dziś w szkole wypadł (lewa, dolna jedynka). Jot przyniósł go do domu zawiniętego w chusteczkę, rany jaki on malutki ten ząbek!
Wróżka Zębuszka będzie miała dziś w nocy robotę ;)
A ja mam pięknie szczerbate dziecko :)

7 komentarzy:

  1. brawo!!!w przyrodzie musi byc rownowaga jeden gubi drugiemu rosna;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie dam rady jutro niestety ze spotkaniem ;-(to długa wyprawa a ja mam trochę do załatwienia jutro, więc nie mam całego dnia, a w niedziele tego nie załatwię bo mam chrzest-zostaję chrzestną.
    Moze następnym razem jakoś...już teraz coraz cieplej będzie więc coraz łatwiej z podrózami;-)
    b załuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak właśnie pomyślałam, że jeden gubi a drugiemu rosną :)
    Magda, rozumiem, ten dojazd bez samochodu to faktycznie spora wyprawa, z dzieckiem to już w ogóle, no i fakt, że jak już jechać to z założeniem, że raczej na cały dzień. Także mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie się uda i jak będziemy się znów umawiać to już we trzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No ja mam nadzieje,ze urosna temu co zgubil :)

    No dziecinstwo pomalnku sie chyli ku kocnowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny Szczerbulek :-) Dorasta Ci chłopak!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ważne wydarzenie :) lilith76

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, wkraczamy w nowy etap :)

    OdpowiedzUsuń