M do mnie:
Grunt to porozumienie ;)
A przy okazji tej sytuacji przypomniał mi się pewien kawał:
Pewne małżeństwo ma "ciche dni"... Ignorują się maksymalnie...Pewnego dnia wieczorem mąż podsuwa żonie karteczkę: "Stara krowo, obudź mnie jutro o 7:00". Następnego dnia rano mąż się budzi... patrzy - godzina 9:00 a obok niego leży karteczka: "Wstawaj stary durniu- już 7.00".
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz